Panele podłogowe brylują obecnie w większości nowych mieszkań i domów. Nic dziwnego: wyglądają niezwykle nowocześnie, estetycznie i sprawiają wrażenie przestrzeni. Chociaż na rynku dostępne są zarówno tanie podłogi nieznanych producentów, jak i te droższe, ale niezwykle dobre jakościowo (np. podłogi Vox), wszystkie wymagają specjalnego traktowania. Jak najlepiej zadać o swoje panele?
Pukaniu i stukaniu mówmy stanowcze „nie”!
Urok paneli polega na ich gładkiej, lśniącej powierzchni. Starajmy się jej po prostu nie zniszczyć. Przede wszystkim kupmy specjalne filcowe naklejki na nóżki od krzeseł, stołów i innych mebli, które będziemy przesuwać po podłodze. Unikniemy dzięki nim niepotrzebnych rys. Bardzo ważne jest, aby zdyscyplinować wszystkich domowników, by nie chodzili po domu w butach. Dotyczy to zwłaszcza pań i twardych obcasów. W wypadku posiadania małych dzieci bardzo ważne jest, by bawiąc się klockami czy samochodzikami robiły to na dywanie, a nie szorowały panele. Z kolei gdy planujemy umyć podłogę, najpierw dokładnie ją odkurzmy. Miniaturowe okruszki wcierane mopem w powierzchnię na pewno jej się nie przysłużą.
Uwaga na wilgoć!
Panele podłogowe nie lubią wody. Do ich mycia nie powinno używać się zwykłego mopa i wiadra wody, tylko specjalnych płynów. Po pierwsze, panele nie będą ich wchłaniać tak mocno jak wody i przez to puchnąć, po drugie, płyny zawierają środki konserwujące i nabłyszczające, które poprawiają stan paneli. Jeśli mamy psa kota, w miejscu gdzie stoją miski z wodą podłużmy wodoodporną podkładkę z plastiku. Wszelkie przypadkowe zalania, nawet te niewielkie, należy natychmiast usuwać papierowymi ręcznikami. W zimie, gdy wnosimy do domu na butach błoto pośniegowe, połóżmy w przedpokoju gumowy dywanik lub obciekaczkę do butów. Zbiorą one wilgoć, której nie uda nam się zostawić na wycieraczce przed drzwiami.